nadesłała: Olga Melaniuk
długość: w obie strony około 135 kilometrów, trasa prowadzi z Białej Podlaskiej przez dolinę Bugu na Grabarkę i z powrotem.
 
Chciałabym przedstawić wariant powrotu z Grabarki do Białej Podlaskiej. Jest on dłuższy, ale też ciekawszy od opisanego. Razem cała pętla Biała-Grabarka i z powrotem ma 135km., ale od stacji w Siemiatyczach to tylko 83km.  Trasa nadaje się doskonale dla tych, którzy od strony Siedlec przybędą do Siemiatycz. Od Tokar trasa pokrywa się z wycieczką z Białej do Białowieży wycieczką PRZEZ BUG I PUSZCZĘ BIAŁOWIESKĄ , ale opisałam ją ponieważ jest w przeciwnym kierunku. 

Tak więc na Grabarkę dojeżdżamy według opisu:  NA ŚWIĘTĄ GÓRĘ GRABARKĘ z Białej Podlaskiej

Powrót:  Z Grabarki asfaltem koło św. Źródła, po chwili, gdy asfalt skręca w lewo my jedziemy prosto pod górę leśną drogą. Po około 300 metrach dojeżdżamy do żwirówki, którą w prawo. Teraz jedziemy wśród krajobrazu przypominającego Roztocze, mijamy wioseczkę Sokóle (przez wieś trochę bruku), potem cały czas przez lasy Puszczy Mielnickiej.

Image
fot.1. droga za Sokólem

 

Z prawej strony dochodzi do nas asfalt, my jedziemy dalej prosto tym asfaltem. Po kilkuset metrach asfalt skręca w lewo, a my dalej prosto. Dojeżdżamy do leśniczówki. Wygoda, na polanie za leśniczówką w prawo, a na kolejnym skrzyżowaniu w lewo. Od tej chwili cały czas prosto. Po kilku kilometrach las się kończy i dojeżdżamy do Wilanowa, stamtąd już asfaltem cały czas prosto do kolejnej wsi Tokar. Na jej skraju ciekawy kościół.

Image
fot.2. kościół w Tokarach
 
W Tokarach jedziemy główną drogą, która w pewnym miejscu pod kątem prostym skręca w prawo (droga prosto prowadzi do granicy). Na rogu po prawej stronie znajduje się plebania cerkwi w Koterce, gdybyśmy chcieli ją zwiedzić musimy poprosić proboszcza. Jedziemy asfaltem do pierwszej krzyżówki już w lesie, tu w lewo w asfaltową dróżkę, która doprowadza nas do cerkwi.

 

Image
fot.3. cerkiew w Koterce

Teraz ruszamy drogą wojewódzką w stronę Mielnika. Po 2 km. dojeżdżamy do wsi Kotrerka. Są tu właściwie tylko 2, stojące po lewej stronie szosy, domy a pomiędzy nimi dość szeroki choć nieoznakowany piaszczysty trakt. Teraz będziemy przez 7 km. jechać lasem, po drodze miniemy 2 żwirówki, jednak nie wjeżdżamy na nie. W końcu opuszczamy las i kawałek jeszcze jedziemy przez zarastające pola i łąki.

 

Image
fot.4. krajobraz okolic Niemirowa

Dojeżdżamy do asfaltu i nim w lewo do Niemirowa. Tu warto zwiedzić kościół i grodzisko. Z rynku wyjeżdżamy ulicą Brzeską i kierując się drogowskazem do promu. Za rzeką, polną drogą ruszamy do Gnojna i dalej prosto na szosę. Następnie poprowadzi nas niebieski szlak rowerowy, miniemy Bubel Stary z ciekawą cerkwią. Kolejne miejscowości zostawiamy z boku. W Starym Pawłowie nie skręcamy w prawo za główną drogą, ale jedziemy w lewo. Na pierwszym skrzyżowaniu w prawo, ale najpierw warto podjechać 1 km. prosto do kolejnej ciekawej cerkiewki.

Po zobaczeniu cerkwi początkowo asfaltem, a potem płytami zjeżdżamy w dół do Janowa. Na głównej szosie skręcamy w lewo i jesteśmy już na rynku. W Janowie warto zwiedzić stadninę koni, katedrę i ruiny pałacu biskupiego. Janów opuszczamy ulicą Brzeską (wychodzi z rynku po stronie przeciwległej od katedry), na skrzyżowaniu z główną drogą prosto ulicą Bakaliową. Wkrótce za cmentarzem asfalt się kończy, a nasza droga dochodzi do szerokiego piaszczystego traktu, tam skręcamy w prawo i przez pola i lasy dojeżdżamy do wsi Hołodnica. Tu zaczyna się asfalt, skręcamy nim w prawo.

Kilometr dalej zaczyna się las, gdy dojedziemy do głównej szosy skręcamy w nią w lewo, po około 300 m. skręcamy w prawo w żwirówkę i po przejechaniu około 1,5 km. mijamy piękny odrestaurowany  cmentarz. Kilka kilometrów dalej żwirówka dochodzi do asfaltowej szosy w Kniejówce, tu jedziemy w prawo. Kiedy las się skończy skręcamy w lewo za drogowskazem na Kaliłów. Wieś ta ciągnie się przez 3 km. za wsią przez las aż do drogi krajowej nr. 2, w nią w prawo i w pierwszą drogą po 50 m. w lewo.

Dość wąska asfaltówka doprowadzi nas do Holi. Tam na pierwszym skrzyżowaniu po głównej drodze w prawo, ale na kolejnym skręcamy w lewo w żużlową drogę, a po chwili w ukośną drogę w prawo, w las. Nie jest to ani droga, ani ścieżka, ale przeprowadzi nas przez las. Za lasem to już prawdziwa polna droga, po lewej mijamy resztki dawnego gospodarstwa, kawałek za nim skręcamy w lewo, a potem w prawo.
Tak czy inaczej kierujemy się do widocznych zabudowań wsi Sielczyk - teraz to już część Białej.

Kiedy wjeżdżamy między gospodarstwa nasza droga staje się ulicą Sielczyk, jest tak samo piaszczysta jak wcześniej, ale ma więcej wybojów. W końcu dojeżdżamy do szosy i skręcamy w lewo, tu już jest większy ruch - to Aleja Solidarności choć nie ma ona pobocza ani oświetlenia, a do tego jest dość wąska i nierówna. Za Sielczykiem przejeżdżamy podmokłą dolinę Krzny i docieramy do Sidorek. Główną drogę przejeżdżamy na wprost, jesteśmy na ulicy Gruntowej (od pół roku jest już asfaltowa). Na końcu asfaltu skręcamy w prawo w drogę wiodącą wzdłuż torów, teraz cały czas prosto wzdłuż torów, nawet gdy droga zmieni się w ścieżkę. Po 4 km. jesteśmy przy stacji i tu kończymy wycieczkę.

Informacje:
trasa wiedzie głównie drogami polnymi i leśnymi, na asfaltowych ruch jest znikomy, sklepy napotkamy w Wilanowie, Tokarach, Bublu i Janowie (tutaj nawet kilka) w Niemirowie.